piątek, 27 kwietnia 2012

"Jutro 4. Przyjaciele mroku"- John Marsden

 http://www.znak.com.pl/files/covers/card/Marsden_Jutro4_500px.jpg

„Nie wolno iść na łatwiznę i nie wolno żyć bez celu” (str. 267)

„Przyjaciele mroku” to kolejne spotkanie z młodymi Australijczykami walczącymi o wolność. Tym razem, początek jest nieco inny. Ellie, Homer, Fiona, Kevin i Lee w końcu mogą naprawdę odpocząć i leczyć rany. Niestety spokój bohaterów nie trwa długo, gdyż muszą wrócić do Piekła i pomóc w ważnej misji.

Po przeczytaniu „W Objęciach chłodu” z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Koniec trójki był świetny, intrygujący i pełen emocji. Gdy odkładałam ten tom nie towarzyszyły mi już tak pozytywne uczucia…

Pierwsze, co było moim zdaniem po prostu nie fair, to kreacja Homera na zazdrosną marudę. Wiem, wiem, Ellie i Lee to ulubieńcy autora, ale żeby od razu umniejszać wartość pozostałych bohaterów?! Przynajmniej Fiona pozytywnie mnie zaskoczyła, ponieważ o Kevinie, postaci bez duszy, szkoda gadać. Fi jest teraz moją ulubioną kobiecą bohaterką, bo żałuję, że muszę to powiedzieć, ale Ellie już mi się przejadła, za dużo o niej jest wspomniane. Może wynika to z narracji, a może z braku pomysłów? Nie wiem, ale wolałabym widzieć tę historię oczami różnych postaci, by lepiej poznać ich punkt widzenia.

Widać, że autor powoli nie wie już o czym pisać. Bohaterowie mówią powtarzające się teksty i mają identyczne plany walki. Myślę, że seria staje się nużąca ze względu na postacie, które stały się cieniami, a wszystkie ruchy wykonują mechanicznie. Przebieg akcji nieznacznie różnił się od poprzednich części, jest trochę więcej realizmu. Widać tę próbę dodania świeżości, ale moim zdaniem realizacja tego projektu nie powiodła się. 

Każdy tom tego książkowego cyklu jest inny. Po przeczytaniu części pierwszej chciałam przeczytać kontynuację, gdy skończyłam tom drugi nie mogłam doczekać się części trzeciej. Po lekturze czwartego tomu uważam, że serię powinno się zakończyć na trzecim tomie. 

Nie mogę jednak powiedzieć nic złego o języku powieści- John Marsden nadal tworzy ładne opisy, przez co książkę czyta się lekko i przyjemnie. Na wyższym poziomie znajduje się również ukazywanie emocji postaci. „Jutro 4” ma mało takich momentów, ale w nielicznych scenach autor perfekcyjnie opisał uczucia Ellie.

„Przyjaciele mroku” nie są książką beznadziejną, złą, czy koszmarną, ale słabszą od swych poprzedniczek. Nie będę jednak zniechęcać do tego cyklu, bo poprzednie tomy bardzo mi się podobały, a każdy inaczej odbiera poszczególne części serii. 

Rozczarowałam się na tym tomie, więc moja ocena to 7/10.

15 komentarzy:

  1. sama przeczytałam tylko "Jutro" i się zawiodłam na serii. Spodziewałam się czegoś lepszego, a tu okazuje się, że wcale nie jest tak dobra jak wszyscy mówili.
    Jednak chciałabym sięgnąć po drugą część przez zwykłą ciekawość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się seria strasznie spodobała, nie długo biorę się za 3 tom i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym móc przeczytać tę serię od pierwszego tomu!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna okładka! *.*
    Mam zamiar przeczytać całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie mam przekonania do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam tylko Jutro 1;p Kolejnych części jakoś nie mam ochoty poznawać.;D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja serię mam w planach! I coraz bardziej ją chcę mieć =P

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach - jak dla mnie trójka najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobne odczucia. ;3 Trzecia część podobała mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obecnie czytam druga część tej serii. Pierwsza nie przypadła mi do gustu, ale druga...to cudo. Mam nadzieję, że kolejne są tak dobre jak twierdzisz.

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    Shadow

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam dwie części w domu, ale jakoś jeszcze się nie przemogłam... muszę się w końcu za nie wziąć! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ten cykl i teraz czekam na piąty i szósty tom. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie czytam pierwszy tom i mam co do niego mieszane uczucia.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama muszę zabrać się w końcu za 5 tom. Trzeba go gdzieś upolować po promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ja może zrobię tak: zabiorę się za tom pierwszy, a jeśli nie przypadnie mi on do gustu, to w kolejnych chyba nie mam czego szukać...

    OdpowiedzUsuń