sobota, 13 października 2012

Konkurs urodzinowy!

Witam! Wczoraj minął rok, odkąd założyłam pierwszego bloga z opiniami książek. Z tej okazji zdecydowałam, że zorganizuję konkurs. :) 

Na początek trochę historii - przez cztery miesiące pisałam na Onecie, ale po wielu błędach na tej platformie, takich jak usuwające się zdjęcia, czy uciekające akapity,  postanowiłam przenieść się na  Blogspota. I to był świetny wybór! Cieszę się, że tak szybko zaaklimatyzowałam się w blogsferze i poznałam osoby, które, podobnie jak ja, kochają czytać książki.

Dziękuję Wam za wszystkie dyskusje, odwiedziny, komentarze i rady. ;)


Ok, a teraz czas na pierwszy konkurs na http://janebox.blogspot.com. Jako nagrodę wybrałam dość nowy tytuł - "Dotyk Julii" autorstwa Tehereh Mafi. Mimo że w swojej recenzji oceniłam tę książkę jako średnią, to wiele osób napisało, że chętnie przeczyta ten debiut, by wyrobić sobie własne zdanie. :)

Regulamin konkursu:
01. Organizatorką konkursu jest właścicielka bloga http://janebox.blogspot.com, czyli ja.
02. Konkurs trwa od 13.10.2012 do 03.11. 2012 włącznie.
03. Nagrodą jest książka pt. "Dotyk Julii" autorstwa Tehereh Mafi.
04. W czasie wyszczególnionym w punkcie 2 należy napisać w komentarzu odpowiedź na pytanie konkursowe podane punkcie 5.
05. Zadanie konkursowe: Ostatnio antyutopie są bardzo popularne. Dlaczego Twoim zdaniem książki o tej tematyce zdobyły grono swoich wiernych czytelników? Odpowiedź nie powinna przekraczać 2000 znaków.
06. W treści komentarza należy umieścić również swój adres e-mail.
07. Książkę wygra osoba, która według mnie napisze najlepszą odpowiedź na pytanie konkursowe.
08. W konkursie mogą brać udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski.
09. Wyniki opublikuję do 14.11.2012. Wybrana osoba będzie miała 5 dni na przesłanie na mój e-mail swoich danych osobowych. Jeśli nie otrzymam adresu, wybiorę inną osobę.
10. Paczkę z książką wyślę w ciągu 7 dni roboczych od otrzymania e-maila z adresem zwycięzcy. 

Mam nadzieję, że czegoś nie poplątałam i regulamin jest w miarę zrozumiały. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że obserwowanie bloga/wklejenie banerka nie jest obowiązkowe, bo najważniejsza jest odpowiedź na pytanie konkursowe. ;)

Życzę powodzenia wszystkim uczestnikom konkursu!

Konkurs zakończony! 

sobota, 6 października 2012

"Dolce vita po polsku"- Anna J. Dudek

 

Bardzo lubię czytać książki, dzięki którym można lepiej poznać historię i kulturę innych państw. Kiedy zobaczyłam zapowiedź utworu "Dolce vita po polsku", wiedziałam, że i z tego tytułu nie mogę zrezygnować.

Anna J. Dudek to dziennikarka działu zagranicznego "Polska The Times". Pewnego dnia zaczęła się zastanawiać, czy są jakieś sposoby, by żyć w Polce po włosku, przez co wpadła na dość niecodzienny pomysł... Dziennikarka zebrała opowieści kilkunastu osób, Polaków i Włochów, zakochanych zarówno w Italii, jak i w Polsce.

Pierwsze, co muszę pochwalić, to stworzenie klimatu pełnego ciepła i słońca. "Dolce vita..." to przenośne lato! Wszystkie rozdziały mają taką magiczną atmosferę, która niemal nakazuje wyjechać do Rzymu, Toskanii, czy Wenecji. Drugim plusem są niewątpliwie rady dotyczące życia po włosku. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że w naszej ojczyźnie można mieć własne Włochy. Dzięki tej książce moja wiedza dotycząca Italii znacznie się poszerzyła. Dowiedziałam się, jakie filmy koniecznie trzeba obejrzeć, gdzie są najlepsze włoskie restauracje i na które dzieła sztuki należy zwrócić większą uwagę. To jednak nie wszystko, bo "Dolce vita...." zawiera o wiele więcej ciekawostek. Niesamowicie przypadło mi do gustu również to, że w książce niemal ciągle mówi o się jedzeniu. Czytając o tych wszystkich potrawach czułam zapach bruschetty, ravioli, spaghetti i innych pysznych dań. Szkoda tylko, że przepisów było tak mało...

Przypomina mi to, o tym, że oprócz pozytywnych cech muszę także wymienić słabe strony omawianej pozycji. "Dolce vita po polsku" to, jak wspomniałam, bardzo interesująca lektura, lecz nawet kilka literówek może zepsuć radość czytania. Kolejny minus to styl pisania autorki. Pióro pani Dudek nie jest ciężkie, wręcz przeciwnie, ale rozdziały mimo iż na swój sposób różne, po jakiś stu pięćdziesięciu stronach zaczynają trochę nużyć. Historie zaczynały się jakby... powtarzać? Tak, to chyba odpowiednie określenie. Po paru opowieściach miałam wrażenie, że wszystkie są o tym samym. Nie zmienia to jednak faktu, że ten zbiór reportaży bardzo szybko i miło się czyta. Widać, że Anna J. Dudek z pasją pisze o Włochach, lecz nie przesadza z gloryfikowaniem tego kraju, więc za realistyczne opisanie ojczyzny Dantego należą się jej duże brawa.

"Dolce vita po polsku" to tytuł warty uwagi. Nie żałuję czasu poświęconego tej nowości wydawniczej. Książkę szczerze polecam miłośnikom Italii. Myślę jednak, że czytelnicy szukający ciekawej lektury także znajdą coś dla siebie. Moja ocena: 7/10. 


Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG.

 

wtorek, 2 października 2012

Lista ulubionych czytadeł

Dziękuję Cassiel za zaproszenie do nowej blogowej zabawy.
TOP na MAXA, czyli dziesięć ulubionych czytadeł, które pozwalają oderwać się od szarej rzeczywistości. Przyznam, że trudno było mi ułożyć tę listę, bo przeczytałam już wiele ciekawych i odprężających książek, dlatego w niektórych punktach zestawiłam kilka tytułów. :)

Kolejność przypadkowa.

01. "Dary Anioła" i "Diabelskie Maszyny" Cassandra Clare - pierwsze trzy tomy "DA" są, według mnie, najlepsze. "Miasto kości", "Miasto popiołów" i "Miasto szkła" czytałam tyle razy, że już nie pamiętam ile dokładnie. Inaczej jest z kontynuacją, która była bardzo słaba jak na Cassandrę. Widać, że autorka chce kuć żelazo póki gorące, ale jakim kosztem? "Miasto Upadłych Aniołów" nie jest jakimś strasznym szmatławcem, jednak poprzedniczki wyglądają o wiele lepiej. Mam na myśli oczywiście treść, ponieważ wszystkie polskie okładki z tej serii są przerażające. :> Nadzieją są "Diabelskie Maszyny". Pani Clare w "Mechanicznym Księciu" pokazała, że ma wiele pomysłów. Oby tak dalej!

02. "Trylogia Czasu" Kerstin Gier - gdy sięga się po tę trylogię - poprawa humoru gwarantowana!  Kerstin Gier ma świetne poczucie humoru, lekkie pióro oraz bogatą wyobraźnię. Polecam! Wiosną będzie ekranizacja, więc warto przeczytać przed obejrzeniem filmu. 

03. "Magiczna gondola" Eva Völler - książka utrzymana w podobnym stylu, co "Trylogia Czasu", jednak jednocześnie jest zupełnie inna. "Magiczna gondola" od trylogii Kerstin Gier różni się przede wszystkim pomysłem na podróże w czasie. Natomiast tempo akcji i język powieści ciągle przypomina mi o przygodach Gwen...

04. "Trylogia Moorehawke" Celine Kiernan - bardzo, bardzo dobra trylogia. Najchętniej wracam do tomu drugiego, ale pozostałe części również zasługują na uwagę. Jeśli w Polce będzie wydana jeszcze jakaś książka tej autorki, to wiem ,że mogę ją kupić w ciemno, bo Celine Kiernan umie pisać i myślę, że się nie zawiodę na jej twórczości.

05. "Żelazny Dwór" Julie Kagawa - magiczny cykl! Nie mogę uwierzyć, że wydawnictwo tak długo zwleka z wydaniem trzeciej i czwartej części.  Jak to możliwe, że dobre, oryginalne serie wydawane są z rocznymi przerwami, a takie kiepskie 15-tomowe tasiemce "chwalą się" nowymi częściami co trzy miesiące? To już się nudne robi. :/

06. "Protektorat Parasola" Gail Carriger - "Bezduszna" nie należała do arcydzieł, lecz kontynuacja była nieziemska. Moim zdaniem, "Bezgrzeszna" jest, jak na razie, najlepsza. Ciekawa jestem zakończenia tej serii. Mam nadzieję, że wydawnictwo niedługo zapowie premierę "Timeless".

07. "Kroniki rodu Kane" i "Percy Jackson" Rick Riordan - "zaczytane na śmierć"- tak mogę opisać te serie. Pierwszy tom "Percy'ego Jacksona" cierpi najbardziej, bo najczęściej go czytałam. Nie patrzcie na beznadziejną ekranizację, ponieważ książka jest lepsza, zabawniejsza i logiczniejsza. Hollywood prawie zawsze wszystko psuje.

08. "GONE" i "BZRK" Michael Grant - nie mogę już się doczekać zakończenia "GONE". Po przeczytaniu "Ciemności" od razu wiadomo, że "Light" będzie bogaty w wiele wątków. Na kontynuację "BZRK" również czekam, ale "Light" ma pierwszeństwo.

09. "Magiczny krąg" Libba Bray - klasyczne czytadło, lecz naprawdę warte uwagi. "Mroczny sekret" jest najsłabszy z całej trylogii, ponieważ akcja rozkręca się dopiero w drugim tomie, ale mimo kilku minusów, miło wspominam tę trylogię. Niedługo w Polsce premiera nowej książki Libby - "Wróżbiarze".

10. "Delirium" Lauren Olivier - na koniec zostawiłam jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego roku - "Delirium". Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, nie wiedziałam, że otrzymam taką perełkę. Polecam z całego serca. Zachęcam też do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez Sophie. Do wygrania egzemplarz recenzencki "Pandemonium". :)




 To koniec mojej listy. Szkoda, że nie można wybrać trzydziestu ulubionych czytadeł...

Do zabawy zapraszam Blair, Gosiarellę, Jenny, Justillę, Sheti, Sihhinne,  i Upadłą.