sobota, 15 września 2012

"Dotyk Julii"- Tehereh Mafi

 

Julia posiada niezwykły dar (a może przekleństwo?) - potrafi zabić człowieka jednym dotykiem. Komitet Odnowy widzi w nastolatce śmiercionośną broń, ale dziewczyna nie zamierza być marionetką w ich rękach. Wkrótce Julia zaczyna walczyć o wolność, o miłość i... o cały świat.

"Nie jestem szalona. Nie jestem szalona. Nie jestem szalona
(str. 24)

Dobra reklama, ładna okładka i wspaniały trailer- sukces książki gwarantowany! "Dotyk Julii" jest powieścią, która była bardzo szumnie zapowiadana. Nakręcająca atmosfera przed premierą wołała i krzyczała, aby "już, teraz, natychmiast" kupić własny egzemplarz debiutu Tehereh Mafi. Słyszałam, że "Dotyk Julii" jest nietuzinkową historią... Czy podzielam tę pozytywną opinię? Cóż, książkę przeczytałam i daleko mi od zachwytów.


Pierwsze, co najbardziej mnie irytowało podczas czytania, to postać Julii. Pani Mafi tak wyidealizowała swoją protagonistkę, że aż oczy bolą. Nastolatka zawstydza nawet świętych swoją ogromną dobrocią i miłosierdziem, nie ma żadnych wad i jest tak olśniewająca, że trzeba padać na kolana. Tylko aureolkę jej dodać, a zobaczymy prawdziwego aniołka. Wiem, że w główna bohaterka nie może być zła do szpiku kości, lecz w drugą stronę też nie można przesadzać. Zauważyłam, że w "Dotyku" są same czarno - białe postacie. Ktoś jest albo dobry, albo zły, nie ma nic pośrodku. Stworzenie nieprzerysowanego bohatera to sztuka, której autorka jeszcze nie opanowała. To samo tyczy się fabuły. Podczas lektury szukałam m. in. niepowtarzalności, ale nie znalazłam jej. "Co tu jest takie nowe?"- to pytanie zadawałam sobie przez cały czas. W książce nie widać żadnej oryginalności, za to kilka bzdur razi swoją głupotą. Najbardziej zapadła mi chyba w pamięć niezwykle realistyczna scena, kiedy to Julia ucieka z okna na piętnastym piętrze! Zrozumiałabym to, gdyby nasza dzielna bohaterka przez kilka lat była miłośniczką wspinaczki, ale przecież przez ponad pół roku siedziała w zamknięciu. Absurd, po prostu absurd.

Moim zdaniem, najlepszy jest styl pisania autorki, który ratuje tę historię. Mimo iż fabuła jest trochę szablonowa, to utwór miło się czytało. Tehereh Mafi potrafi świetnie przelać emocje na papier, co rekompensuje kilka zgrzytów. Przyznam, że język powieści bardzo przypadł mi do gustu i myślę, że gdybym spodziewała się tylko odprężającego czytadła, to lepiej odebrałabym "Dotyk Julii". 

Podsumowując, powieść autorstwa Tehereh Mafi to średniak. "Dotyk Julii" stara się uchodzić za książkę oryginalną i poważną, zmuszającą do przemyśleń, ale ja nie zauważyłam tej wyjątkowości. Czy super moce głównej nastoletniej bohaterki są jakimś powiewem świeżości w literaturze młodzieżowej? Nie wydaje mi się. Owszem, początek był ciekawy. Uczucia odizolowanej dziewczyny i chęć akceptacji była naprawdę świetny. Julia mogła być interesującą postacią z ciekawym charakterem, ale niestety z rozdziału na rozdział była coraz gorsza. Nie lubię takiego obniżania poziomu historii. Książka nie jest zła, lecz to arcydzieła wiele jej brakuje. Co jednak sprawia, że ten tytuł jest tak popularny i chętnie czytany? Myślę, że, oprócz głośnej kampanii reklamowej,  jest to prostota i lekkość. Po przeczytaniu ostatniej strony, powieść nawet mi się spodobała, jednak po chwili zobaczyłam, że końcowe kartki "Dotyk Julii" są właściwie o niczym. Jest akcja i dramatyzm, jednak nie ma odejścia od schematu, bo ileż to razy główna bohaterka była kluczem do ocalenia ludzkości? Czasu by mi nie starczyło, aby to wszystko zliczyć. 

Debiutu pani Mafi nie odradzam, ale nie będę też polecać, ponieważ czytałam dużo lepsze powieści z tego gatunku. Po kontynuację sięgnę by zobaczyć, czy tom drugi pozbył się minusów obecnych w części pierwszej.

Moja ocena: 6/10.


40 komentarzy:

  1. Ciekawe, mi się książka bardzo podobała. Skoro jesteś taka na ,,nie" to po co będziesz czytał drugą część? Nie warto .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inny gust. "Dotyku Julii" nie uważam za tragicznego gniota. Moim zdaniem to przeciętna, lecz odprężająca opowieść, która ma potencjał. Po drugą część sięgnę, ponieważ podobał mi się styl pisania autorki i opisy emocji głównej bohaterki. Mam również nadzieję, że kontynuacja będzie lepsza.

      Usuń
  2. Mimo wszystko zamierzam przeczytać:) Już się o niej za dużo nasłuchałam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo kilku wad, jakie zauważyłaś w tej powieści, zamierzam przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zabawne :) Myślimy o tej książce zupełnie na odwrót. Tobie podobał się styl Mafi, mnie drażnił. Ty nie polubiłaś Julii, ja za to tak. Ile ludzi, tyle opinii. Cieszę się, że poznałam Twoją :)

    Pozdrawiam,
    Angie Wu
    www.zrecenzujemy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka raczej nie dla mnie, ale okładka bardzo interesująca :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to jedna z najlepszych książek jakie czytała, ale podobała mi się i miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę odkąd została wydana chcę bardzo przeczytać. Ciekawi mnie to, że niektórzy chwalą tę książkę jak tylko się da, niektórzy oceniają ją jako średnią. Sama chcę ją przeczytać, aby przekonać się jaka jest. No i ta okładka ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chcę, chcę, chcę!
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. od dawna poluję na tę książkę, a recenzje czytałam różne - i pozytywne, i całkiem krytyczne
    jednak mimo to mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie bardzo się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czeka już na mnie na półce i jak tylko skończę te tytuły, które zaczęłam to biorę się za nią, szczególnie, że dzisiaj trafiłam chyba na jej aż trzy recenzje. Twoja jest najmniej pozytywna, ale mimo wszystko mam ochotę się z nią zapoznać. Jestem ciekawa czy mi przypadnie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. książkę mam w planach ") pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  13. Spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, a teraz mam dylemat i nie wiem, czy chce ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się niczego lepszego po tej książce ;) I bardzo nie lubię bieli i czerni i niczego pośrodku w kreacji bohaterów - nie ma nic gorszego! :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie gorsza może być płytka, przewidywalna fabuła i zbyt młodzieżowy język, który jest obecny, m.in. w cyklu "Dom nocy". ;)

      Usuń
  15. Czytałam wiele opinii, och, bardzo wiele.
    Każdy wypowiadał się inaczej na temat powieści, lecz ogólnie nie była uznawana za najlepszą. Tak więc, sama nie przeczytam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że potężna jest siła reklamy. Wiem, że książka jest średniawa, a i tak nie mogę się oprzec pokusie by ją przeczytac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak czasami mam- wiem, że książka jest kiepska, ale mimo to chcę ją przeczytać. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. ;)

      Usuń
  17. Bardzo ciekawa recenzja, która tylko potwierdziła moje najgorsze obawy dotyczące książki. Ja również nie mogę ścierpieć powieści, w których królują czarno-białe postacie - nawet w niektórych bajkach możemy dopatrzeć się wad u bohaterów pozytywnych :)

    P.S.
    A co do reklamy, to wydaje mi się, że istnieje dość prosta zależność: im bardziej agresywna, huczna, kolorowa, itepe, reklama, z tym gorszym produktem mamy do czynienia. Dobre dzieło po prostu broni się samo i nie musi świecić nam swoimi portretami z każdej szpary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ambrose, często wolę wrócić właśnie do bajek, bo obecnie część książek to bezwartościowe twory pisane na jedno kopyto.

      Siłę reklamy świetnie podsumowałeś. :) Zauważyłam, że wydawnictwa przeważnie lubią inwestować w promocję produktów słabych, ponieważ mimo kiepskiej jakości książki, ludzie i tak kupują rzeczy popularne, znane. Dobra powieść zawsze będzie dobra i nawet jeśli nie będzie miała reklamy, to znajdzie się grono ludzi, które doceni jej wartość.

      Usuń
  18. Taki szum był wokół tej książki, a czytam już drugą recenzję, która tej powieści nie wychwala. Raczej nie sięgnę. Nie lubię zbyt wyidealizowanych postaci, a na zwłaszcza głównych o.o

    OdpowiedzUsuń
  19. Spodziewałam się jednak czegoś lepszego... Twoja średnia ocena utwierdziła mnie w przekonaniu, ze szkoda czasu na ta książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na początku mi się podobała i pod wpływem tej chwilowej fascynacji napisałam recenzję, jednak po jakimś czasie doszłam do tych samych wniosków, co Ty. :3 Świetnie opisane. :D Też zamierzam sięgnąć po drugą część. Kiedyś tam. XD Na pewno nie będę pierwsza w sklepie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowa fascynacja to jeden z największych wrogów czytelnika. Czasami również mam takie chwile, że piszę swoją opinię świeżo po przeczytaniu, a po kilku dniach patrzę z zaskoczeniem na własny tekst. ;)

      Usuń
  21. A mi się ona baaardzo podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. To prawda, że fabuła jest szablonowa a nielogiczności w treści jest masa, ale ciekawa konstrukcja to wielki plus powieści, mimo że niektóre metafory wychodziły autorce bzdetnie to jednak językowo ta powieść pozytywnie zaskakuje.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, bo opis bardzo mnie intryguje. Nauczyłam się jednak nie kupować od razu książki, kupuję te najistotniejsze dla mnie. A tę kiedyś może znajdę w bibliotece czy coś. Ale przeczytam, bo jestem jej ciekawa, mimo wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę koniecznie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Czyli nie jestem jedyną, która książki nie zachwala, ale i całkowicie też nie skreśla ;) Podobne odczucia względem bohaterki jak i całej banalności w fabule mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie. :) W lipcu, świeżo po przeczytaniu tej książki, wydawało mi się, że za bardzo marudzę i nie dostrzegam jakiegoś geniuszu w "Dotyku Julii". :)

      Usuń
    2. To proste - "Dotyk Julii" nie posiada żadnego geniuszu XD
      Nie jest to książka najgorsza, ale nie oszukujmy się - czytałyśmy lepsze, prawda? :-)

      Usuń
    3. Prawda. :) Wolę m.in. "Igrzyska śmierci", "Delirium", "Dobranych", "Nową Ziemię", "Ocalonych"... Lista jest długa. ;)

      Usuń
  27. Może i nie jest to najlepsza z książek, ale ma sobie to coś co zyskuje jej fanów. Sama z chęcią sięgnę po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytałam już różne recenzje na jej temat. Jednak nie ma to jak samemu sprawdzić :) Z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  29. recenzja dobra, ale czy książka przypadnie mi do gustu? Wielka niewiadoma.

    OdpowiedzUsuń
  30. dzięki za ostrzeżenie! pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam w planach tę książkę, chcę się przekonać, czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię dystopie, a do tej książki ciągnęło mnie od początku (ach, te okładki...), ale ostatnio napotykam same recenzje o niej, które dowodzą, że jest przeciętną lekturą. Ostatecznie chyba i tak po nią sięgnę...

    OdpowiedzUsuń